Unia Europejska - Projekty
Strona główna/Aktualności/Wkręceni w czytanie

Wkręceni w czytanie

7 Marca 2022
Wkręceni w czytanie

Zajęcia prowadzone w ramach innowacji czytelniczej „Wkręceni w czytanie” to nie tylko nauka czytania, trudności ortograficzne, części mowy, z którymi na bieżąco pracujemy podczas rozwiązywania różnych zadań, ale także czas na kreatywność, ciekawe wykorzystanie dostępnej literatury, by rozmawiać o rzeczach ważnych i bliskich naszemu życiu.

Podczas zajęć, które kończyły pierwsze półrocze, mieliśmy okazję zastanowić się nad tym, czym są marzenia i w jaki sposób możemy komuś dodać skrzydeł, a to za sprawą książki Leszka Kołakowskiego pt. „Kto chciałaby rozweselić pechowego nosorożca?”.

Zabawna historia o losach nosorożca, który chciał nauczyć się latać. Opowiada ona o nierealnym marzeniu tytułowego bohatera, który mimo wszystko będzie dążył do jego realizacji.

Na zajęciach pojawił się nasz bohater - Nosorożec - a my zastanawialiśmy się, w jaki sposób możemy dodać mu skrzydeł, by pomóc uwierzyć w siebie i dostrzec w sobie swoje mocne strony.

A jak historia się zakończyła? Zachęcamy do przeczytania książki...

Na ostatnich zajęciach natomiast poruszyliśmy kwestie robotów w naszym życiu. Głównym celem zajęć była odpowiedź na pytanie „Czy roboty mogą myśleć i są w stanie zastąpić człowieka?”.

Zastanawialiśmy się również nad ich zastosowaniem w życiu codziennym, ale nie tylko. W trakcie dyskusji ustaliliśmy, że roboty mają także szerokie zastosowanie w medycynie, transporcie, w handlu, rozrywce, czy w nauce… I tak uczniowie mogli zobaczyć praktyczne wykorzystanie drukarki 3D, ukierunkowane na usprawnienie funkcji ruchowych osób niepełnosprawnych poprzez stworzenie ortezy i protezy ręki.

Zobaczyliśmy, jak wyglądają różne roboty. Największe wrażenie na uczniach zrobił robot humanoidalny, który stara się być wierną kopią człowieka. Potrafi naśladować ludzką mimikę oraz ruchy. Ostatecznie uczniowie jednak stwierdzili, że obecność takich robotów nie sprzyja kształtowaniu relacji międzyludzkich i nie chcieliby, aby zastąpiły one ludzi.

 

Magdalena Syrek

do góry